Hey! It's time to show you something'-something' about my winter break. It was the fouth time I visited Donovaly. Yeah pretty much, but I love that place! Especially, when there is a serious winter with tons of snow placed everywhere and when my hair are frozen because of the temperature. Riding in powder and traversing fields covered by snow to get to the only pub in this village, that made this place unique! Well, spending 8 hours a day on the slope, eating delicious snacks everytime We have a short break and being with the company of wonderful people. Is it a dream? No, it's Donovaly Winter Camp! :)
   
   W końcu nadszedł czas, aby pokazać Wam jak spędziłam ferie, a przynajmniej pierwszy tydzień ( w końcu jeszcze kilka dni lenistwa mam przed sobą ;)). To był mój czwarty pobyt w Donovaly, większość osób otwierała oczy ze zdumienia, kiedy to słyszała, ale cóż poradzić, skoro tak bardzo kocham to miejsce?Szczególnie kiedy miasteczko wręcz tonie w śniegu, a każda próba wychylenia się końca warkocza spod kurtki kończy się jego kompletnym zamarznięciem.Ogrom śniegu pozwala na małe wycieczki poza trasy, niesamowite widoki i przeprawy przez pola, tonąc po kolana w śniegu, żeby dostać się do jedynej knajpki w miasteczku. Czyż to nie brzmi urokliwie? :) Nie wspominając o wręcz idealnym planie dnia. 8 godzin spędzanych na stoku lub też poza nim, ogrom pyszności wpadających w nasze ręce w każdej przerwie i niesamowici ludzie, których nie sposób tam nie spotkać :)








6 komentarzy: